sobota, 1 października 2016

PROporcja

Witajcie! Może już parę osób zauważyło jaką formę przybierają me posty, jeśli tak, to jest mi bardzo miło - ponieważ to dobra droga ku wspólnemu zrozumieniu a nie egoistycznym pisaniu w swoim własnym świecie, dla siebie. Nie! Ja to piszę dla Was!



Zapewne wiele razy słyszeliście lub widzieliście postulat/figurę lub znak zodiaku jaką jest waga. Ta sygnatura jest bardzo, ale to bardzo związana z tym co się dzieje w otaczającym świecie a możliwość przepełnienia którejś ze stron jest czymś fascynującym, jednak jak bardzo niebezpiecznym.
DOBRO I ZŁO - te dwie cechy przeważają po jednej i drugiej stronie i obierają metaforę po prostu wszystkiego, poczynając od zwykłej kłótni, kończąc na przyczynieniu się do czyjejś wielkiej krzywdy. No i oczywiście z drugiej strony od zwykłej małej pomocy do bycia drugą połówką drugiej osoby.

Nie ma, ale to na prawdę nie ma opcji, która wykluczałaby jedną ze stron i zawsze jest coś co przepełnia tę drugą, bo podobno - nie ma ludzi idealnych, to prawda... co najwyżej są ludzie jedyni w swoim rodzaju!

Ale co ma tutaj do siebie proporcja zapytają niektórzy z Was. a zaiste to, że bez tego nie da się być KIMŚ a jest się zaledwie nikim. To my a nie ktoś inny decyduje o proporcji naszego ducha i jakie jednostki, uczucia i osobowość go wypełnia, jaka buduje nasz obraz w oczach innych i ich odczucia do naszej własnej osoby. Wyrafinowanie to zbyt kulturalna forma jaką można określić sposób w jaki składamy i dobieramy te odpowiednie cząsteczki w nas samych, tutaj pasuje raczej słowo "wolność" bo zdecydowanie można obrać tutaj o wiele więcej metafor i podobnych słów jakimi powinniśmy się kierować w budowie naszych własnych relacji z samym sobą.



Zauważcie, że te proporcje zależnie od nas często gwałtownie się zmieniają czyniąc nas nie tą samą osobą i w jednym przypadku oswajając się z tym pozostajemy przy czymś nowym a niekiedy wolimy to stare, wyrobione tworzywo. Próbując podać przykład z życia bo to chyba dobra opcja mogę przybliżyć sytuację, w której jako osoba z pewnego towarzystwa przechodzimy do drugiego co jest jakimś tam zmieszaniem psychicznym i wymaga jakiejś tam zmiany a to czy na lepsze czy gorsze musicie odpowiedzieć sobie już sami. Budowanie takich proporcji wymaga jednak od nas siły, pamiętajcie - bo bez niej będziemy przepełniać tylko tę jedną, często złą stronę co sprawi że waga może w pewnym momencie po prostu się zepsuć a wtedy żeby znaleźć kogoś, kto będzie stanie to naprawić będzie bardzo trudno - bo kto będzie chciał poświęcić czas na naprawę czyjejś podczas gdy będzie zajęty budową własnej. Dlatego nigdy nie lekceważcie takiej pomocy, pod żadnym pozorem!



A tym czasem to chyba tyle na ten temat, który uważam za wyczerpany z mojej strony, a Wy? Budujecie, pomagacie czy może naprawiacie swoje wagi w proporcjach? Zadajcie sobie to pytanie, bo chyba warto znać na nie odpowiedź!
Do następnej!

PS: Dopiero teraz ogarnąłem gdzie można tu pisać komentarze i że jedyną opcją na "zalajkowanie" posta jest ten plus. Także, jakby ktoś coś to motywacja rzeczą ważną! :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz