czwartek, 6 października 2016

Być sobą

Wnikliwość ludzi na nas staje się dopiero wtedy konsekwentna, gdy nam na nich zależy. Nie mówię o stanie w którym nasze działania są kierowane naszym sercem, gdyż wtedy mamy do czynienia z czymś o wiele większym, co nie daje nam żadnych wątpliwości że nasz decyzje nie są już naszymi, a wspólnymi gdzie może mieć miejsca żaden błąd, którego sami sobie byśmy nie wybaczyli.



Bezpodstawne kierowanie się zewnętrznymi cechami i dobieraniem do nich własnych podświadomych przypuszczeń może doprowadzić do niczego innego, jak tylko do pogrążenia się w kłamstwie, w którym nie będziemy siedzieć tylko my a całe nasze otoczenie.

Stop! Gdzie moje maniery? Przecież miało być prosto i logicznie i o ile logicznie zaiste jest, tak prosto w nie dla każdego sposób - więc wyjaśniam. Nie ma, ale to na prawdę nie ma żadnej prawdziwej przyjaźni i miłości a nawet wrogości bez wcześniejszego okazania siebie w prawdziwy sposób, najczęściej za pomocą uczuć i charakteru - bo to właśnie te dwie cechy decydują o tym jak druga osoba nas odbierze i jakim nas zapamięta więc po co kłamać - chyba że chcecie odzwierciedlić Wasze prawdziwe ja w nie do końca przejrzystym zwierciadle z myślą - że to tylko chwilowe, ale pamięć nie jest chwilowa i to jest cholernie i niewyobrażalnie ciężkie.



Teraz popijając herbatkę i słuchając "Run to the Hills" nie mam powodu nie kłamać, przynajmniej nie w takim kunsztownym połączeniu, więc napiszę i się wypowiem: że jeśli byłeś i jesteś to też będziesz - a czemu Ci to mówię? Bo zawsze porusza się jakiś kamień na świecie który ma swoje kilka sekund aby zauważył go ktokolwiek. Nie wiem, czy to wina wmówionych wartości ludzkich, czy stworzenia czegoś z niczego przez człowieka, ale patrząc na to co się dzieje w internecie teraz a 5 lat temu jest dla mnie bardzo przykre... kiedyś mogłeś spotkać na prawdę fajnych ludzi, czy to w grach, czy na forach - po czym dochodziło do świetnych spotkań forumowych i gameingowych gdzie byliście zapraszani bezpodstawnie czy to był Kraków, Gdańsk a nawet Madagaskar. Teraz jest inaczej, spotkanie prawdziwego odbicia osoby w internecie graniczy z cudem lub bywa często zawodne. Mamy tutaj wolną rękę i o ile na ulicy nie wyjdziesz i nie krzykniesz "jestem wiedźminem!", tak w internecie przyniesie Ci to niewątpliwą łatwość, dopiero gdy ktoś zyska na wartości zaczynasz być szczery... zdradzać sekrety i być kimś, a nie czymś - marnym pospolitym użytkownikiem internetu o którym zapomina się w ciągu kilku sekund. Jesteśmy i będziemy, to nasze dzisiejsze a nawet wieczne motto którego się trzymamy! 

Budujmy się na stałym fundamencie który nie przewróci nawet najbardziej opancerzony i wszechpotężny potwór!

A tym czasem żegnam się z Wami, pobudzając Was do refleksji jak Wy budujecie swoje otoczenie i dajecie o sobie znać innych, jesteście chwilą, czy wiecznością? 
Do następnej!

1 komentarz: